W pokoju do którego wszedłeś, za biurkiem zauważyłeś dziewczynę w czarnej masce na oczach przeglądającej jakieś dokumenty. Widząc ciebie, uśmeichnęła się Witaj.

- Łiiiiiiiiiiii! - zaskrzeczal, wbiegajac do pomieszczenia. Widząc jednak dziewczynę o wyglądzie urzędnika, postarał się być choć trochę poważny.
- Dzień dobry! Ja tu chcialem się zarekrutować!

*Wstała i wyciągnęła do niego rękę z uśmiechem* Nessa Falivrin, miło mi *po czym pokazała, gdzie usiąść ma przybysz* Co cię skłoniło do zgłoszenia się do BKS? *zapytała melodyjnym, delikatnym głosem*

- No bo ja...tego...słyszałem że chcecie pomagać. A ja lubięśpiewać, nie lubie jak zjadają słabszego albo coś. A darkin nie chce by się coś złego stało, woli pomagać, śpiewać...

To dobrze. Tu dobrowolna pomoc liczy się podwójnie. Rzekła przyjaznym tonem. Uśmiechnęła się w myślach Silny powinien walczyć z równym sobie. Masz rację. zamyśliła się chwilę A czy gdybyś został sam, jedyny, wśród silniejszych byłbyś nadal wierny BKS, mimo, że widziałbyś, że upada?

- Darkin uważa że nic nie upadnie, póki wszyscy się nie zrzekną. Dlatego Darkin nigdzie sobie nie pójdzie...

z uśmiechem spytała: A masz coś przeciwko innym rasom? Wierzysz w stereotypy?

- Darkin uważa że te stereretypy mają gdzieś podstawę. Dawkin widział krasnoluda co pił jak smok a pierdzial jeszcze silniej. Ale to nie jest istotne, wszyscy są mili dla Darkina...

A więc nie masz uprzedzeń do innych ras? Chciała się upewnić

- A dlaczego miałbym mieć uprzedzenia? Spiewam i tańczę, wolę zabawę niż walkę. Uważam że każdy zasługuje na pieśń, nawet demony co w sercu posiadają ziarno miłości...

uśmiechnęła się wstając. A więc witaj wśród Sokołów. Rzekła po czym rękę w twą stronę wyciągnęła.

Nie wytrzymał i pisnął głośno
- Łiiiiiii! Darkin się cieszy!