Goran Vessah - 2007-09-09 09:49:15

*Przez gałęzie widać tylko stare drzewa. O tym lesie krąży wiele legend. Pierwsza jest o drowach które mieszkają w tym lesie. Następna mówi że to jest las Świętych Drzew tak zwanych Drzewców. Jest też jedna o pewnym źródle. Podobno ono daje nieśmiertelność. Ale nikt tam nie wchodził i nie wiadomo. Raz były tylko przypuszczenia gdy pewien uczony mędrzec szedł obok lasu. Nagle w krzakach coś zaczęło się tłuc. Ponieważ starzec był magiem zrobił wokoło siebie barierę i próbował zobaczyć co to jest. I w pewnym momencie w nieznany sposób drzewa się przechyliły i mag zobaczył jak drzewiec szarpie drowa. Po jakimś czasie maga coś oślepiło i gdy już przejrzał wszystko było normalne. Wtedy pobiegł do wioski i wszystko opowiedział*

Aree Vessah - 2007-09-09 22:52:50

*na skraju lasu stanął krasnolud; na jego plecach zawieszona była tarcza ze znakiem Róży, a za pasem wisiał ulubiony topór; solidna zbroja ukryta była pod zieloną opończą przystosowaną do leśnych wędrówek* Hmm... *westchnął* Wiele legend krąży o tym lesie, a w dodatku te ostatnie historie maga. *zamyślił się* Czy jest ktoś chętny wyruszyć ze mną na wyprawę wgłąb tego tajemniczego lasu? *zwrócił się do przechodzących nieopodal postaci*

Goran Vessah - 2007-09-09 22:58:16

Ja ide.

Markus - 2007-09-09 23:13:08

Może łucznik by Wam się przydał? Jak tak to się zgłaszam *uśmiechnął się*

Aree Vessah - 2007-09-09 23:36:16

*zadowolony zmierzył spojrzeniem przybyłych przyjaciół* Wspaniale, że idziecie. Oczywiście, że łucznik się przyda, Markusie! To w końcu Twój rewir, z chęcią zdamy się na Twój instynkt i doświadczenie. Poczekajmy jeszcze, z pewnością ktoś się do nas przyłączy.. *usiadł na wystającym nieopodal pieńku*

Markus - 2007-09-09 23:39:01

No to poczekajmy *rzekł. Oparł się o drzewo, wyjął szmatkę i zaczął czyścić swój łuk*

Caellion Vessah - 2007-09-10 00:49:04

do zebranych podszedł młody półelf I ja z wami idę przyjaciele. Możecie polegać na moim mieczu.

Falka - 2007-09-10 07:28:51

- Jeśli mnie zechcecie, to i ja się przyłączę.
rzekł damski głos zza jednego z drzew. Po chwili wyłoniła się postać kobiety w czarnej masce. Uśmiechnęła się.

Aree Vessah - 2007-09-10 17:39:23

No, to mamy już sporą ekipę. *uśmiechnął się* Nie wiem, czy będzie rozsądne zapuszczać się w las całą armią... Może powinniśmy już wyruszać? Co o tym sądzicie? *mówiąc również ostrzył swój topór i doglądał mizerykordii za pasem*

Vertiger - 2007-09-10 19:22:36

*gdy to powiedzial podszedł do grupy zakapturzony osobnik* Ja też ide *odsunal peleryne i widac było jego dwa miecze*

Caellion Vessah - 2007-09-10 19:46:06

Chyba lepiej, żeby ktoś został w siedzibie. powiedział jakby do siebie, po czym już normalnie powiedział To co idziemy?

Falka - 2007-09-10 20:24:37

Słysząc sugestię Caelliona, smutek swój ukryła, po czym rzekła jakby nie przejmując się niczym
-Dobrze, zostanę..
P czym ku siedzibie się skierowała

Paulos - 2007-09-10 20:26:54

Z wielką chęcią pójdę z wami przyjaciele!

Goran Vessah - 2007-09-10 20:26:57

Stój! *krzyknął. Podbiegł do niej i coś jej szepnął* Idziesz z nami. Jeśli sama zostaniesz coś Ci się może stać.

Aree Vessah - 2007-09-10 21:46:30

Słusznie, Goranie! *spojrzał na przyjaciół* Nessa idzie z nami, chociaż sam nie wiem, gdzie grozi jej większe niebezpieczeństwo. *zamyślił się i rzekł* No, w kupie raźniej. To jak, wchodzicie? *posunął się lekko w stronę lasu znajdując się już między pierwszymi drzewami*

Markus - 2007-09-10 21:49:40

*uśmiechnął się tylko i ruszył za krasnoludem*

Vertiger - 2007-09-10 23:09:39

*ruszył szybko wyprzedzając krasnoluda*

Caellion Vessah - 2007-09-11 10:08:17

począł iść równym tempem. odwrócił się do Nessy i powiedział Ness, nie o tobie mówiłem. Ty idziesz z nami. Chodziło mi o to, żeby nikt więcej się nie zgłaszał, bo ktoś musi zostać i pilnować siedziby. A ci co się zgłosili idą.

Falka - 2007-09-11 15:17:46

Słysząc przyjaciół uśmiechnęła się i ruszyła wraz z nimi

Goran Vessah - 2007-09-11 15:30:50

To zbadajmy ten las. *powiedział idąc*

Aree Vessah - 2007-09-11 19:17:05

*spojrzał na Vertigera* Chcesz poprowadzić wyprawę? Przyznam się, że nie znam za dobrze tego lasu, ale ktoś mógłby nam pomóc... *z ust krasnoluda wydobył się przedziwny okrzyk w nieznanym nikomu języku, będący połączeniem wszystkich funkcjonujących narzeczy; przepełniony był on niezrównaną czystością i pięknem, a zarazem dzikością niezbadanych, leśnych ostępów i surowością natury* Lupia chętnie wskaże nam drogę *mruknął; oczom podróżników ukazała się śnieżnobiała wilczyca opadająca dostojnie na ziemię dzięki parze skrzydeł wyrastających na jej grzbiecie* Akh sartos oen Dûrgrimst! *szepnął po krasnoludzku do wilczycy, która  poczęła rozglądać się pilnie wokół siebie*

Goran Vessah - 2007-09-11 19:24:08

Norogh *szepnął do Aree'go w innym języku* Neuma!

Vertiger - 2007-09-11 21:25:38

*spojrzał na krasnoluda* Mogę poprowadzić*poprawił kaptur* Nie boję się żadnych stworów w tym lesie

Aree Vessah - 2007-09-11 21:54:59

Nie chodzi o strach...zależy nam chyba po prostu na tym, żeby nie pogubić się w tej gęstwinie... *gładząc po grzbiecie swoją wilczycę spojrzał zadowolony na Gorana* Alau alagh, kuldar!

Caellion Vessah - 2007-09-11 21:55:52

spojrzał na wilczycę

Vertiger - 2007-09-11 23:42:06

Najlepiej będzie, gdy będziemy isc dwójkami *powiedział do wszystkich*

Falka - 2007-09-12 15:24:48

Na wilczycę spojrzała uśmiechając się. I przytaknęła Vertigerowi
-Może masz rację.

Vertiger - 2007-09-12 16:15:46

Może*usmiechnal sie do Niej spod kaptura i spojrzał na Gorana* Niech herszt powiee jak bedzie najlepiej isc

Goran Vessah - 2007-09-12 19:08:11

*Zamyślił sie na chwilę* Poprowadzi nas Aree. On to zorganizował.

Vertiger - 2007-09-12 20:30:14

*ustąpił miejsca krasnoludowi* Prowadź powiedział do Niego

Markus - 2007-09-12 20:37:38

*nic nie mówił. Szedł wraz z grupą. Poruszał się praktycznie bezszelestnie cały czas bacznie wszystko obserwując i nasłuchując*

Caellion Vessah - 2007-09-12 23:52:41

szedł równym krokiem, czekał jednocześnie aż Aree zabierze głos

Aree Vessah - 2007-09-13 18:14:31

*rozejrzał się, szepnął coś do wilczycy, która zaczęła prowadzić wędrowców wgłąb lasu wydeptaną ścieżką* W porządku, mogę poprowadzić naszą "wycieczkę" *uśmiechnął się* Trzymajmy się dwójkami, tak jak radził Vertiger, ale w ciasnej grupce. Jakby nas zaszły drowy, zbijmy się w koło i brońmy. Musimy znaleźć te spaczone drzewce i je zniszczyć, ale wątpię żeby tutejsi chcieli nam pomóc, zwłaszcza, że są dzicy i nieobyci z naszym światem. No dobra...za mną! *szepnął i wyszedł na czoło grupy*

Vertiger - 2007-09-13 21:50:18

*przepuscił krasnoluda na przód, po czym zaczal isc za Nim* Chodźmy więc za Tobą *poprawił kaptur*

Falka - 2007-09-13 22:21:35

kilka chwil odczekała, po czym na koniec przeszla z łukiem w ręku.

Markus - 2007-09-14 11:24:35

Skoro jeden łucznik osłania tyły to drugi chyba powinien iść z przodu? *zapytał, choć nie do końca wiadomo kogo, po czym dołączył na przód, do Aree*

Aree Vessah - 2007-09-14 21:14:03

Dobrze, Markusie. Falka osłania tyły, a Ty idź ze mną! *szepnął* //Mam być MG naszej wyprawy?//

Vertiger - 2007-09-14 22:04:13

*nic nie mówił tlyko szedł w ciszy za krasnoludem*

Caellion Vessah - 2007-09-14 22:12:29

A jaka jest moja pozycja? spytał się krasnoluda

//na to wygląda//

Aree Vessah - 2007-09-15 14:20:41

*spojrzał na Caelliona* Ty idź w środku z Vertigerem, a Goran i Falka niech osłaniają tyły. Ja z Markusem idziemy na przodzie. *szepnął*

//po jakimś czasie doszli do rozwidlenia trzech dróg: jedną z nich był wydeptany trakt, druga prowadziła zapewne do osady drowów zważywszy na ślady pozostawione przez jakiś wóz w rozmiękłym gruncie, trzecia szybko urywała się za najbliższym zakrętem//

Goran Vessah - 2007-09-15 14:29:14

Ja proponuję się rozdzielić. *powiedział do Aree'go*

Aree Vessah - 2007-09-15 22:04:47

Moim zdaniem powinniśmy właśnie trzymać się razem. *szepnął, po czym schylił się do swojej wilczycy mamrocząc coś pod nosem* Lupia wyraźnie wyczuwa drowy po lewej. Może warto byłoby zaryzykować i udać się do ich osady, żeby zasięgnąć jakichś informacji o tych drzewcach? A nuż trafi się jakiś, który miał kontakt ze światem poza tymi przeklętymi drzewami... *spojrzał pytająco na grupę*

Vertiger - 2007-09-15 22:24:42

Chodźmy do drowów*powiedział* Najwyżej będziemy musieli ich zabić *ironicznie usmiechnął sie*

Falka - 2007-09-15 22:54:57

Przytaknęła.
-Wy decydujcie.
Rzekła wymijająco.

Markus - 2007-09-15 23:02:44

I drowami można się dogadać *odezwał się wreszcie* ale jeśli chcemy się do nich dostać to czeka nas długa droga. Drowy mieszkają przecież w największym gąszczu lasu... Więc może chodźmy?

Caellion Vessah - 2007-09-15 23:24:28

[i]To którą drogą idziemy?

Aree Vessah - 2007-09-16 12:48:47

*wysłuchał wszystkich i przytaknął* W porządku, idziemy do drowów. Markusie, znasz może nieco ich język? Po krasnoludzku ani czysto elficku raczej się nie dogadają...

Markus - 2007-09-16 13:05:41

No trochę znam. Miałem z nimi do czynienia w przeszłości. Choć tamte drowy mieszkały w jaskiniach, ale myślę, że ich języki tak bardzo się nie różnią. Jakoś powinienem dać radę się dogadać *zamilkł na chwilę po czym dodał* o ile będą chcieli gadać...

Vertiger - 2007-09-16 14:00:45

Jak nie będa chciale to porozmawiamy z Nimi językiem, który wszyscy rozumieją*zza peleryny wysunął miecz*

Aree Vessah - 2007-09-16 14:37:36

*uśmiechnął się* Też chętnie porozmawiałbym z nimi w sposób zaproponowany przez Vertigera, ale trzeba próbować załatwić sprawę polubownie. Chodźmy więc!

//grupa ruszyła w lewo oglądając się bacznie dookoła siebie//
///jakby ktoś "zauważył" coś ciekawego to niech się czuje jak MG^^///

Falka - 2007-09-16 15:44:56

Była niespokojna. Co jakiś czas odwracała głowę w tył, łapiąc za strzałę w kołczanie. Jednak nic niepokojącego jak na razie się nie wydarzyło. Więc i strzał na marno zużywać zamiaru nie miała

Caellion Vessah - 2007-09-16 20:56:57

szedł przy Vertigerze, ale zachowanie dziewczyny go zaciekawiło Falka, co jest? Ktoś jest z tyłu? powiedział to cicho, ale tak by wszyscy mogli usłyszeć

Vertiger - 2007-09-16 21:04:19

*odwrócił się szybko na słowa Caelliona , spojrzał na Falke*

Goran Vessah - 2007-09-16 21:13:10

*zamyślił się chwile* Nie bójcie się to sokół. On zna nasz język. Jeśli będzie niebezpieczeństwo ostrzeże nas. *powiedział spokojnym głosem* Falka to Cię denerwuje.

Vertiger - 2007-09-16 22:29:54

*uśmiechnął się lekko, szedł dalej za Aree*

Caellion Vessah - 2007-09-17 13:25:12

W ostateczności ja mogę rozmawiać z drowami. W mojej wiosce mieszkały drowy, które uciekły z Podmroka. Znam co prawda tylko parę słów, ale myślę, że z pomocą Markusa dogadamy się jakoś.

Markus - 2007-09-17 21:27:41

A oni są już tutaj i nas obserwują *rzekł wciąz idąc przed siebie obok Aree* ale nic nie róbcie narazie, bo wtedy mogą zaatakować. Chociaż *dodał po chwili milczenia* nie ja tu dowodzę. Taka jest moja propozycja, żeby iść dalej jakby nigdy nic...

Aree Vessah - 2007-09-17 22:42:52

*spojrzał na wilczycę, która niespokojnie wodziła wzrokiem po pobliskich drzewach i zaroślach* To fakt, już nie jesteśmy sami. Póki co nie mamy z nimi szans, więc lepiej zmierzajmy spokojnie w stronę osady.

//nagle na ścieżce, którą podążali, znalazł się młody drow leżący na ziemi; był bardzo ranny, z miejsca, w którym utkwiła jakaś strzała obficie ciekła krew//

Na Isgariotha! Co robimy? *wydusił z siebie krasnolud po krótkiej chwili milczenia*

Markus - 2007-09-17 22:54:21

*nic nie odpowiedział tylko podbiegł do drowa i pochylił się nad nim. Szepnął coś do niego. Następnie złamał strzałę. Grot wciąż tkwił w ciele. Wyjął swoją szmatkę do wycierania łuku i przyłożył ją do rany aby zatamować krwawienie. Ze sakiewki wyjął kilka liści i zaczął ja rzuć a następnie położył je na ranę, pod szmatkę. Kilka innych liści dał drowowi aby ten zaczął je rzuć co ten uczynił. Widać było, że krwawienie nieco ustało*
Trzeba go na czymś położyć i przenieść do reszty drowów *rzekł wreszcie do swych towarzyszy*

Caellion Vessah - 2007-09-19 11:07:49

Można związać nasze peleryny. Powinny wytrzymać.

Vertiger - 2007-09-19 15:50:48

Może lepiej ukrócić jego cierpieniom*zaśmiał się i rzucił swoją peleryna na drowa*

Caellion Vessah - 2007-09-19 16:34:58

Ty bys chciał od razu zabijać, ale on moze nam pomóc się dogadać z innymi.

Markus - 2007-09-19 19:13:26

Każde istnienie zasługuje na życie *odparł krótko zrzucając przy okazji swoją pelerynę i związując z peleryną Vertigera*

Aree Vessah - 2007-09-19 19:32:49

No dobra panowie, musimy go jak najszybciej dostarczyć do jego ludu. Może ma jeszcze trochę szans. Markusie, możesz sie z nim dogadać? *spytał spoglądając na drowa*

Falka - 2007-09-19 20:38:03

I ona oddała swój płaszcz ku drowowi spoglądając. Jednak nic nie mówiła...

Goran Vessah - 2007-09-19 20:44:34

*rozejrzał się wkoło. Podszedł do sterty gałęzi. Z kieszeni wyjął sznurek i coś wiązał* No i mamy nosze. *powiedział* Może nie za dobre ale są. Można go tam zanieść.

Caellion Vessah - 2007-09-19 21:22:04

podszedł do Drowa i powiedział Vel'klar zhah dosst qu'ellar ?

//Po drowiemu - gdzie jest twój dom?//

www.j23.pun.pl www.lightteam.pun.pl www.zsh.pun.pl www.im-agh.pun.pl www.tibianaruto.pun.pl